Te gotowe i zdatne do pokazania
Reszta jeszcze w częściach i myślę, że będą skończone? przed Świętami.
W między czasie były bombki, dzwonki, wycinanki, wymianka na naparstki ale zapomniałam ofocić i teraz czekam na koleżanki. Najważniejsze w tym jest to, że wszystko doszło, a obdarowane są zadowolone.
Poza tym u nas chłodno, zima skrada się jeszcze tak zza winkla i nieśmiało usiłuje wygonić jesień, ale jej działania jeszcze mało skuteczne. Troszkę posypała i stopniało, chociaż za miastem trochę śniegu już jest.Temperatura taka sobie około 0, a dzisiaj ładnie świeciło słoneczko. Bardzo bym mnie ono cieszyło, gdybym nie była w pracy, a tak wróciłam i za oknem szaro.
Dzisiaj już piszę wcześniej coby zdążyć, bo od poniedziałku elektrownia ćwiczy naszą cierpliwość i wyłącza prąd raz na krótko, następnym razem na dłużej i o nie wiadomo której godzinie.
Wśród obserwatorów witam Ewelinę i Terenię.
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I
PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej
dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego