Obserwatorzy

poniedziałek, 30 września 2013

Zapomniałam ...
dodać w poprzednim poście, że oczywiście przywiozłam sobie naparstki i to całe 2 sztuki,


a ten dostałam wcześniej od Madzi

Jednym słowem, Kraków zagościł na mojej półce.


A wczoraj, no cóż - byliśmy niedaleko - przyjemne z pożytecznym - , ale są ... mam i ja ... oczywiście grzybki. Rydze do słoiczka, chociaz kilka poszło na patelnię.

Były prawdziwki i na zimę i na zupkę. Była dzisiaj - mówię Wam - pycha!

Jeszcze, jak teraz patrze na nie, to ślinka mi cieknie.. mniam, mniam.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego

piątek, 27 września 2013

Gdzie poniosą nogi?...
Ostatnio nas troszeczkę nosiło tu i tam, czyli po Beskidzie Sądeckim. Nawet pogoda nam sprzyjała. Wybraliśmy się od Łabowej, przez Hale Łabowską i na Jaworzynę Krynicką

... pusto, nikogo nie ma ... tylko my i góra
Jako, że było już późnawo, to z górki na pazurki, czyli do Czarnego Potoka i do Krynicy, nawet zdążyliśmy na ostatni auto-bus (20, 11)

Następny wolny dzień i wycieczka do Krakowa, ale tylko na Wawel, gdzie zeszło nam 5,5 godz. Warto, bo tak na spokojnie można pozwiedzać historyczne miejsca. Szkoda tylko, że wewnątrz nie można robić zdjęć.
Oto nasz cel, pogoda niezbyt sprzyjająca, siąpi drobny deszczyk, ale co tam, przeciez bedziemy po dachem

Chłodno, ale chmury ustępują i wyjrzało słońce, a zatem po "królewsku" wchodzimy na dziedziniec
widok na Wisłę
Królewska Katedra, miejsce szczególne, źródło naszej historii i miejsce religijnej refleksji. To tu jest konfesja z relikwiami św.Stanisława ze Szczepanowa, na ołtarzu księga z relikwiami Bł.J.Pawła II; groby Królów Polskich i wybitnych Polaków, krypta św.Leonarda i wiele, wiele ciekawych miejsc.
70 schodów prowadzi do  słynnego dzwonu Zygmunta
serce dzwonu
I to koniec zdjęć, bo wewnątrz zakaz focenia.
Był też 3-dniowy pobyt na wsi, ale już w celach rodzinnych.
Tak nas w drodze do domu żegnał zachód słońca 
piękny, a zarazem niesamowity ... wyglądało, jakby się góry paliły
Przepraszam, jeśli Was zanudziłam.

Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i rady co do ostrej papryki.


Witam nowych obserwatorów, czyli Agnieszkę, NatiB, Pawła i Kuferek Bietki.
 
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego

środa, 11 września 2013

U schyłku lata ...
Nawet pogoda się popsuła, ale ciesze się z deszczu, bo bardzo potrzebny. Szkoda tylko, że coraz szybciej robi się ciemno. Ostatnie słoneczne dni wykorzystałam na działce by podgonić kopanie i usuwanie przekwitłych kwiatków. Udało się, chociaz nie do końca, ale dobra jest, najważniejsze zrobione i zebrane.
powoli dojrzewają
Pozostały jeszcze jarzynki, a to malutkie co wschodzi, to już poplon, jak podrośnie będzie przeryty

Dodaj napis
Co nieco zostało przetworzone
mus jabłkowy i łupinki nastawione na ocet
 A teraz pytanie, co można zrobić z tej ostrej papryczki?  trochę się suszy.

W moich progach witam Wiktorię
 
 
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego

środa, 4 września 2013

Dzisiaj miało być o działce ... ale nie będzie ... bo
pewna miła osóbka przysłała mi paczuchę, czyli wygraną w Jej rozdawajce. Po rozpakowaniu oniemiałam z wrażenia, a oczom ukazały się takie cudeńka


To cudeńko bardzo mnie zafascynowało, a jest to okładka na książkę
I do tego jeszcze kufereczek pełen biżuterii i herbatki, aha ... jeszcze szydełkowa serwetka 
Wszystko tak starannie wykonane, Ewo bardzo Ci raz jeszcze dziękuję za te śliczności.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego